piątek, 19 października 2012

Rozdział 11 !

Max poczuł się szczęśliwy gdy znowu po chwili usłyszeli dzwonek.
Dziewczyna tym razem nie otworzyła. Ale z a godzinę znowu uslyszeli dzwonek :
- Harry ? powiedziała Meg
- Tak to ja .
- Harry ja na razie nie chce cię widzieć.
- Wiem jestem okropny ale ...
- Nawet nie wiesz co powedzieć .
- Wiem chcialem Cię przeprosić .
- Ale za co mnie ? Przeproś lepiej Maxa
- Nie będe go przepraszał !
- Nie krzycz na mnie !
- Megan przepraszam nie kłóćmy się przez niego .
- Wiesz co no dobra wybacze ci ponieważ piękne są te róże które przyniosłeś .
Megan uśmiechneła się do Harrego .








Max Pogodził się z Harrym w sumie zrobił to tylko dla Meg.
Harry bardzo się ucieszył ale po chwili i tak musiał iść .
Max pózniej też poszedł.
Megan śniło się dużo snów o Maxie i o Harrym ich wspólne chwile :














Potem śnił jej się sen o Harrym :



Megan pogubiła się w snach nie wiedziala czy wybrać maxa czy Harrego .Megan zadzwonił telefon :
- Dzień dobry pani Megan
- Dzień dobry co się stało panie lekarzu ?
- Niestety pani ojciec potrzebuje operacji inaczej .........
- O nie , wiedziałam , że nie jest dobrze
- Pełna kwota to 10000 zł
- Co ? ale ja tyle nie mam
- Przykro mi musi Pani zdobyć sumę do końca tygodnia .
Megan poszła po pomoc do Harrego :
- Witaj kochanie
- O , Megan witaj co cię tutaj sprowadza?
- Moge wejść ?
- No jasne
- Słuchaj Harry potrzebuje 10000 zł
- Oooo , ale po co ?
- Na operacje mojego taty
- Ale Megan ja tyle nie mam
- No wiem ale czy nie masz jakiś propozycji o prace ?
- Nie przykro mi chcesz się przytulić ?
- Tak
Megan wracając do domu byla bardzo przybita nie miała ani grosza i nie wiedziała co zrobic chciała najchętniej wrócić do domu i popłakać w poduszke .
Niestety Megan gdy przechodziła przez ulice zasłabła :
Siedzący w parku Max zauważył leżącą dziewczyne i podbiegł do niej :
...............................................................................................................................................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz